Podekscytowanie Windowsem 11 zmalało, po przeczytaniu wymagań sprzętowych. Trzeba posiadać jakikolwiek rodzaj modułu TPM na przykład 1.2 w górę, 2.0 jest rekomendowane przez Microsoft. Technologia TPM jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo użytkownika — utrudnia dostęp nieupoważnionym osobom do naszego urządzenia i danych.
Więc w czym problem? Nowe konfiguracje komputerów są już wyposażone w moduł TPM, który jest już zintegrowany w procesorze. Jednak nowy system miał działać również na nieco starszych komputerach, które nie posiadają tej technologii. W tym wypadku jedynym wyjściem będzie zakupienie TPM i podpięcie go pod płytę główną w naszym komputerze.
Oczywiście, tu też jest problem. Janusze biznesu wykorzystali tę sytuację, wykupując podzespoły, a później — sprzedając je za o wiele większe pieniądze.
Thanks to Windows 11, people are scalping TPM2.0 modules as well now.
— Shen Ye (@shen) June 25, 2021
$24.90 ➡ $99.90 in just 12 hours pic.twitter.com/9TTHC2c47w
Jeżeli nie posiadasz TPM, a chcesz kupić ten moduł, poczekaj na spadek cen i nie przepłacaj.